Jednym z podjętych tematów na ostatniej sesji Rady Gminy Kawęczyn były zmiany w budżecie na rok 2018. Wątpliwości dotyczące podjęcia budowy jednej z dróg zgłosił jako pierwszy Łukasz Mila. Inwestycja o wartości 500 tys. zł budziła wiele zastrzeżeń, a przyczyną jej podjęcia jest rozpoczęta przed czasem kampania wyborcza.
-Chodzi o budowę drogi gminnej łączącej drogę powiatową z drogą gminną biegnącą koło Lewiatanu w miejscowości Kawęczyn. Jest to droga o długości 190 m i ma ona kosztować 490 tys.zł. Dyskutowaliśmy na ten temat na komisjach i nie ukrywam, że inwestycja podzieliła radnych. Mamy odmienne zdanie, co do celowości budowy tej drogi. Wydaje nam się, że to jest zbyt droga inwestycja jak na tak krótki odcinek drogi- rozpoczął dyskusję Łukasz Mila.
Według radnego droga budowana jest poza kolejnością, co powoduje że inne inwestycje będą przesunięte w czasie.
Radny dodał, że jedną z inwestycji którą wcześniej proponował była tak zwana „nalewka” w miejscowości Ciemień. Wówczas samorządowcy doszli wspólnie do wniosku, że jest to koszt około 60 tys.zł więcej i budowa nie doszła do skutku.
-Radni stwierdzili, że nie stać nas na zaciągnięcie kredytu. Teraz informuje się nas że mamy zaciągnąć dużo większe pieniądze na budowę drogi i teraz już nas stać. Według mnie jest to nie fair traktowanie mieszkańców i poszczególnych radnych- tłumaczył Mila.
Celowość dotacji, do drogi w Kawęczynie dotyczy przede wszystkim dojazdu do pól. O to czy, ta droga będzie potrzebna zapytał Adrian Kwinciak.
-Celowość tej dotacji jest przede wszystkim na drogi dojazdowe do pól. Chciałbym mieć 100% pewność czy rzeczywiście ta droga którą chcemy pobudować, którzy chcą niektórzy radni pobudować z TS i tym tematem rozpocząć kampanię wyborczą, jak również panu wójtowi jest rzeczywiście drogą dojazdową do pól, rolników, czy przy tej drodze są jakieś grupy o dużej powierzchni- pytał radny.
Na pytanie odpowiedział wiceprzewodniczący Sylwester Kasprzak, który z pełną stanowczością oznajmił, że droga będzie pomocna dla rolników, którzy mają ziemię na tak zwanej parceli za działkami.
-W tej chwili rolnicy jeżdżą inną drogą koło gminy i tam jest około na moje około 50 ha ziemi– mówił wiceprzewodniczący.
Radny Mila stwierdził wiec, że mieszkańcy mają jednak alternatywę, a ludzie, którzy nie mają dojazdu do szkół, urzędów czy pracy nie mają dróg.
-Tak, a nie inaczej zdecydowano choćby ze względu na przygotowanie dokumentacji na inne drogi- mówił przewodniczący Piotr Gebler.
Radny Mila ponownie odniósł się ponownie do drogi w Ciemieniu, o której budowę walczył mówiąc, że była możliwość jej budowy, a mimo to inicjatywa nie została podjęta.
-Na drogę w Ciemieniu jest pełna dokumentacja tylko trzeba było poprawić kosztorys i zostało na ostatnich komisjach stwierdzone że nie ma już na to czasu. Zadzwoniłem do Urzędu Marszałkowskiego i powiedziano, że dobrze byłoby na dzień w którym była komisja przesłać tylko dokumenty, a kosztorys jako radni wiedzą ile mniej więcej kosztuje droga i można było podać orientacyjną sumę, a później kosztorys uzupełnić. Powtarzam- zostaliśmy wprowadzeni w błąd- mówił Mila.
Wójt Jan Nowak przedstawił kolejno kroki, które doprowadziły do takiego obrotu sprawy.
-W rozmowie z radną Anną Majda usłyszałem że jest możliwość pozyskania środków z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, czyli między innymi można przeznaczyć środki na drogi dojazdowe do pól. Ten temat został dwukrotnie przedstawiony- tłumaczył wójt Jan Nowak.
Jak powiedział wójt w kwietniu właśnie ten odcinek drogi został zgłoszony do programu budowy dróg lokalnych i były nadzieje na otrzymania dofinansowania w wysokości 50-60%.
Wniosek nie zakwalifikował się jednak dlatego właśnie wziął się temat tejże inwestycji.
-To nie jest otwarcie kampanii bo nie ma terminu wyborów. Jeśli ktoś ją już rozpoczął niech mówi za siebie-podsumował Jan Nowak.
Ostatecznie uchwała została podjęta przy 1 głosie przeciw i 4 wstrzymujących się.