Nie każdy mieszkaniec Turku i Powiatu Tureckiego z rozrzewnieniem wspominający czasy, kiedy Elektrownia Adamów pracowała pełną parą, zdaje sobie sprawę z tego, że spalanie węgla brunatnego niesie ze sobą zagrożenie przy którym inne ( emisja CO2, pyły, dwutlenek siarki, tlenki azotu) to tylko dziecinne igraszki.
Prawdziwym, śmiertelnym zagrożeniem jest rtęć.
Emisja rtęci przy spalaniu węgla brunatnego jest proporcjonalnie znacznie większa niż przy spalaniu węgla kamiennego.
Rtęć jest, po plutonie, najbardziej toksycznym pierwiastkiem, który zagraża zdrowiu i życiu ludzi.
To jeden z najbardziej niebezpiecznych metali ciężkich. Ma zdolność do przekształcania się w związki organiczne, co powoduje, że z gleby i wody włącza się w łańcuch pokarmowy i akumuluje się np. w mięsie ryb. Jest szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, gdyż może uszkadzać płód ludzki i powoduje uszkodzenia układu nerwowego człowieka.
Rtęć wnika do mózgu, przenika przez barierę łożyskową, kumuluje się w nerkach, uszkadzając je. Może wywoływać niewydolność oddechową, niewydolność krążenia, zapalenie jelit, zapalenie błony śluzowej.
Do 2015 r. elektrownie mogły wyliczać poziom emisji rtęci na podstawie szacunków i kalkulacji w oparciu o tzw. własny wskaźnik referencyjny (np. mnożąc roczną masę spalonego węgla przez wskaźnik emisyjny określający, ile rtęci teoretycznie jest emitowane w wyniku spalenia węgla).
Takie ogólne nieprecyzyjne wytyczne odnośnie sposobu szacowania ilości emisji rtęci powodowały, że elektrownie wykazywały ilości nawet kilkadziesiąt razy zaniżone w stosunku rzeczywistych wartości.
Od 1 stycznia 2016 r. wszedł w życie obowiązek rzeczywistego pomiaru i monitoringu emisji rtęci dla instalacji opalanych węglem o mocy minimum 500 MW. Wynika on z Dyrektywy Unijnej o Emisjach Przemysłowych (Dyrektywa Unijna IED – Industrial Emission Directive). W polskim prawie wymóg ten został nałożony w rozporządzeniu w sprawie wymagań w zakresie prowadzenia pomiarów wielkości emisji.
Zamknięta już Elektrownia Adamów przez ponad 50 lat pracy nie wykazywała wcale, lub wykazywała śladowe ilości emisji rtęci do środowiska.
W 2017 roku Elektrownia Adamów po raz pierwszy i ostatni opublikowała rzeczywistą ilość wyemitowanej do atmosfery rtęci za rok 2016. Ta ilość to: 328kg.
Znaczy to,że przez 54 lata swojej pracy Elektrownia wydaliła ponad 17 ton rtęci. Ta rtęć przenikała do gleby wody i roślin. Resztę dopowiedzmy sobie sami.
Wybitny syn ziemi tureckiej – Poseł Bartosik od lat rwie włosy z głowy z powodu tragedii jaką było zamknięcie Elektrowni Adamów. Jego zdaniem Elektrownia mogła i powinna nadal pracować.
Poseł Bartosik deklaruje, że zrobiłby wszystko by elektrownia nadal pracowała.
Bądźmy wdzięczni Posłowi Bartosikowi.
Andrzej Styczyński
NOWOCZESNA