Poznańska prokuratura otrzymała już szczegółowe wyniki badań, które wskazują, że 20-letni Michał Rosiak z Turkowic zmarł w skutek utonięcia. Badania potwierdziły też, że był pod wpływem alkoholu.
20-letni Michał Rosiak pochodził z Turkowic, a w Poznaniu studiował na pierwszym roku chemii. Zaginął w nocy 17 stycznia, a jego ciało odnaleziono w Warcie na początku marca. Hipotez na temat tego, jak doszło do śmierci młodego mężczyzny było wiele. Pod koniec kwietnia Głos Wielkopolski, powołując się na prof. Czesława Żabę – szefa ZMS-u w Poznaniu, podaje, że przeprowadzone w sprawie badania toksykologiczne nie wykazały w ciele obecności narkotyków lub środków odurzających. Wówczas jednak biegłym nie udało się odpowiedzieć na kluczowe pytanie czy Michał Rosiak żył jeszcze w momencie wpadnięcia do Warty. Nie wskazali oni również bezpośredniej przyczyny zgonu chłopaka.
Zakład Medycyny Sądowej przekazał do prokuratury najnowsze wyniki badań, z których wynika, że w chwili śmierci Michał Rosiak był pod wpływem alkoholu (jak podaje Głos Wielkopolski - koło 2,4 promila w moczu, przy czym w skutek zmian pośmiertnych stężenie mogło nieznacznie wzrosnąć). Nie wykryto natomiast śladów substancji psychoaktywnych. Jego śmierć była nagła i nastąpiła wskutek utonięcia. Prawdopodobnie chłopak spadł ze stromej niezabezpieczonej skarpy znajdującej się za przystankiem, na którym kamery monitoringu po raz ostatni zarejestrowały jego obecność. Wykluczono także udział osób trzecich.