Początek sesji Rady Powiatu Tureckiego, która odbyła się 31 stycznia był wyjątkowo burzliwy. Wiele pytań dotyczących obecnej działalności starosty tureckiego zadał były starosta. Po niespełna godzinie przewodniczącemu udało się przerwać dialog Seńko – Kałużny, a porządek obrad został zachowany.
Radni mają prawo, a nawet obowiązek pytać
Początkowe prośby przewodniczącego, aby przerwać dyskusję nie powiodły się. Radny Seńko nie przyjął również sugestii, aby swoje pytania wystosować na piśmie. Jak powiedział starosta radni mają prawo, a nawet obowiązek pytać, jednak zasugerował, aby dyskusję poprowadzić w punkcie dotyczącym interpelacji i wolnych wniosków.
-Z całym szacunkiem, ale jest coś takiego, jak wolny mandat radnego. I to nie jest wiedza zarezerwowana dla pana starosty, nie jest to powód bym nie mógł zadawać pytań ponieważ starostwo powiatowe jest jednostką pomocniczą pana starosty, ale to rada powiatu jest organem stanowiącym więc nie uważam za stosowne, że ja nie mam prawa o coś pytać. Ja nie wskazuję panu staroście, jakie ma pan decyzję podejmować, nie oceniam, zadaję pytania- Seńko.
Ze strony radnego padało wiele innych pytań dotyczących spotkań starosty z samorządami poszczególnych gmin, czy choćby konkursu na sekretarza powiatu tureckiego.
-Nie mam obowiązku, by rozpisywać konkurs na sekretarza powiatu tureckiego ponieważ ten sekretarz już był wyłoniony w wyborze kilka lat wcześniej i pan radny bardzo dobrze o tym wie- odpowiadał starosta.
Insynuacje i pomówienia
Radny zakwestionował wiele stwierdzeń Dariusza Kałużnego, które wypowiedziane zostały podczas spotkań z samorządami poszczególnych gmin. Jednym z nich według Mariusza Seńko była informacja o tym, że radni rozpowszechniają informacje dotyczące likwidacji oddziałów w SP ZOZ w Turku.
Dyskusji nie było końca. Radnego po raz kolejny poproszono, by uszanował czas innych, a swoje wątpliwości przedstawił na piśmie.
-Ja jestem zaskoczony. Oczywiście szanujmy swój czas, ale ja uważam, że są to istotne pytania, co do działalności samorządu i starostwa. Jeśli uważacie, że nie są to istotne informacje ja się dziwię bo to nie kto inny jak starosta wypowiedział te słowa później wskazując, że nic takiego nie mówił. Ja chce to rozstrzygnąć tym bardziej, że padają słowa, że to radni upowszechniają te nieprawdziwe informacje. Więc ja bym chciał wiedzieć którzy radni?- pytał Seńko.
Były starosta zaprzeczył również informacjom, że w poprzedniej kadencji władze nie spotykały się z mieszkańcami powiatu tureckiego.
-Wskazał pan, że wraz z wicestarostą spotykacie się na sesjach Rady Gmin, a za poprzedniej kadencji tego nie było. Poprzednie władze tego nie robiły. Informuję pana, że robiły, że osobiście uczestniczyłem w tych sesjach gminnych spotykając się z poszczególnymi organami samorządu gminnego.
Mariusz Seńko spytał o etapy rozmowy dotyczące parkingu w szpitalu.
-Rozmawialiśmy z właścicielem tych parkingów i umówiliśmy się na termin kolejnego spotkania. Będziemy kontynuować rozmowę. Szlaban który jest przy wjeździe głównym do szpitala będzie podniesiony- poinformował Kałużny.
Całą dyskusję starosta podsumował informując, że niestosowne są insynuacje oraz pomówienia skierowane w jego stronę.
-Od 19 listopada za państwa zgodą zostałem starostą powiatu tureckiego. Od tej chwili nigdy nie dopuszczę do sytuacji takiej, jeżeli ktoś będzie insynuował mi mówienie nieprawdy wręcz kłamstwa. Proszę by jeśli kłamię by udać się do danych instytucji i stwierdzić fakt a nie insynuować że ja kłamię- skwitował Dariusz Kałużny.
No to teraz mamy prawdziwego fachowca od bezpieczeństwa. Mogę wreszcie spać spokojnie????. Kiedy przeczytałem, że sam osobiście potwierdził jako rzecznik że nadzoruje biuro zarządzania kryzysowego od razu poczułem się bezpieczny. Myślę że trzeba iść za ciosem i dać innemu radcy prawnemu pokierować rządowym centrum bezpieczeństwa, po co trzymać tam emerytowanego mundurowego ????
To nie jest tak, że Starosta nie potrafił odpowiedzieć na pytania. Starosta nie chce odpowiedzieć na pytania Seńki ponieważ są one dla niego bardzo niewygodne.
Gdyby Kałużny odpowiedział okazałoby się, że wg nowego regulaminu organizacyjnego kilkunastu pracowników Starostwa nie ma bezpośredniego przełożonego, Nad tymi osobami, tj. Wydziałem Organizacyjnym nadzór sprawować ma Rzecznik Prasowy Starostwa - ale bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności. Gdyby nie to, że w szeregi Wydziału Organizacyjnego włączono również Biuro Zarządzania Kryzysowego owa odpowiedzialność nie byłby specjalnie duża. Należy jednak wiedzieć, że na "szefie" Zarządzania Kryzysowego spoczywa ogromna odpowiedzialność, której - jak widać - Pan Rzecznik Prasowy się obawia i unika jak ognia.
Inny słowy, Starosta bagatelizuje działalność Biura Zarządzania Kryzysowego, a tym samym lekceważy sobie kwestię bezpieczeństwa mieszkańców Powiatu Tureckiego.
Panie Janie drogi, Powiatowy Rzecznik Prasowy - czyli ja - mimo Pańskich niepotrzebnych i bezpodstawnych insynuacji nie obawia się i nigdy się nie uchylał od odpowiedzialności w swojej pracy, a Biuro Zarządzania Kryzysowego w Wydziale Organizacyjnym Starostwa Powiatowego w Turku (jak i cały ten wydział zresztą) jest obecnie pod jego (czyli moim) bezpośrednim nadzorem. Skąd Pan powziął to błędne przekonanie, że pracownicy Starostwa, czyli również ja, nie ponoszą jakiekolwiek odpowiedzialności? Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Ponadto Starosta, jako bezpośredni przełożony wszystkich pracowników Starostwa, w tym pracowników Wydziału Organizacyjnego otrzymuje wszelkie informacje również o sprawach Biura Zarządzania Kryzysowego Wydziału Organizacyjnego Starostwa Powiatowego w Turku, dodatkowo nadzorując je każdego dnia. Nie ma mowy o lekceważeniu kwestii bezpieczeństwa mieszkańców Powiatu Tureckiego, przeciwnie - bezpieczeństwo mieszkańców jest jednym z podstawowych założeń działania obecnego Starosty. Starosta absolutnie nie uważa pytań radnego Seńki za niewygodne, cóż może być w nich bowiem niewygodnego? A tak na marginesie, „szefem” Zarządzania Kryzysowego w każdym powiecie jest starosta, takie przepisy . Reasumując, bezpieczeństwo mieszkańców Powiatu Tureckiego jest realizowanym priorytetem, Starosta niczego nie bagatelizuje, a Pan – z góry proszę wybaczyć za to stwierdzenie – zwyczajnie nie wie, o czym mówi. Ale to nic, chętnie wszystko Panu wyjaśnię, czy to osobiście w Starostwie, czy telefonicznie, proszę o kontakt i Pańskie niepokoje zostaną – jestem przekonany - rozwiane. Pozdrawiam.
Starosta to kompletna porażka. Nie potrafi odpowiedzieć na żadne pytanie czy on przypadkiem tak jak Sobczak też kończył słynny UJ jarociński.
to Seńko uzdrowił szpital w Turku i choćby za to należy mu się wdzięczność. Poza tym, zna się chłop na zarządzaniu. Chciałbym aby został europosłem- należy mu się!
Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.